|
Dzień dobry,
oto problem, z którym nie potrafimy poradzić sobie od lat: wraz ze wzrostem zamożności i pojawieniem się mody na aktywny wypoczynek w górach, na szlakach zaroiło się od motocykli, quadów i skuterów śnieżnych. Leśnicy i strażnicy parkowi są bezradni, choć czasami jest to bezradność wyuczona i wygodna: lepiej rozłożyć ręce i powiedzieć, że nic się nie da zrobić, niż na serio zabrać się za rozwiązanie problemu. A bezkarność zmotoryzowanych turystów rośnie: w ubiegłym roku służby Karkonoskiego Parku Narodowego zatrzymała wandala, który niszczył ostoję cietrzewia, ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR alarmują, że podszywają się pod nich amatorzy zimowych wrażeń.
Słusznie pisze Marcin Czyżewski: górzysty kraj, jakim jest Słowacja, zdołał sobie poradzić z wandalami. W jaki sposób? Ano w taki, że wandalom, którzy niszczą na skuterach tereny chronione, grozi nawet konfiskata pojazdów. Czego boleśnie doświadczyli na swojej skórze dwaj Polacy.
W Polsce jest to jeden z tematów nie do rozwiązania. Premier Morawiecki chce budować rakiety, gigantyczne lotnisko, przekopywać rzeki i kłaść setki kilometrów nowych torów. Niestety, zbudowanie na pozór znacznie prostszego systemu prawnego, dzięki któremu można byłoby skutecznie łapać górskich wandali, okazuje się wyzwaniem ponad jego siły.
|
|
|
Informacja handlowa wysłana na podstawie zgody użytkownika przez Agorę Spółkę Akcyjną z siedzibą w Warszawie, 00-732 Warszawa, ul. Czerska 8/10, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, Wydział XIII Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 59944, kapitał zakładowy w wysokości: 46.580.831.00 zł, wpłacony w całości, NIP 526-030-56-44, adres serwisu korporacyjnego www.agora.pl. Wszelkie zapytania i uwagi dotyczące treści informacji handlowej proszę kierować pod adres: pomoc@agora.pl. W celu rezygnacji z newslettera, użyj tego linka |
|