Otwórz w przeglądarce  
     
 

SEKS NA WYSOKICH OBCASACH

 
 
  Przygotowała Monika Summer-Brason
dziennikarka Wysokich Obcasów
 
   

Pamiętacie Państwo, co odpowiedziała Julia Roberts, w filmie „Erin Brockovich”, gdy przystojny George poprosił ją o numer telefonu?

"Który numer chcesz George? Bo numery aż sypią mi się z rękawa! 10 - tyle miesięcy ma moja córka. 6 - tyle lat ma druga, a 8 - ma mój syn. 2 - to ilość moich małżeństw i rozwodów, a 16 - ilość dolarów na koncie. 850-3943 to mój numer telefonu, ale zgaduję, że 0 - to tyle, ile razy do mnie zadzwonisz"

Numerki… Od zawsze wpychają się do naszych związków, relacji i seksu. Miłość przeliczamy na pesel, zastanawiając się, czy „zbyt duża” różnica wieku nie zniszczy naszego związku albo czy po 60-tce wypada jeszcze mieć życie intymne, czy już tylko zajmować się wnukami.

Przestajemy cieszyć się seksem lub w ogóle mieć na niego ochotę, bo +10 kg, które „wskoczyło” nam, w covidowym roku, krępuje nas i onieśmiela w łóżku.

I nawet robiąc dobry uczynek i świadkując przyjaciółce, mamy limit, bo przecież "kto trzy razy świadkuje, ten sam nie ślubuje".

I jeśli wydaje się Państwu, że z tym ostatnim przykładem trochę przesadziłam, to polecam forum portalu ślubnego e-wesele, na którym zdeterminowana panna młoda apeluje zupełnie na poważnie, by zgłaszały się do niej szczęśliwe żony, które przed własnym ślubem świadkowały trzy razy.  Pozwólcie, że zacytuję autorkę, żeby nie umniejszyć sensu jej wypowiedzi: „Prośba wiąże się z koniecznością podtrzymania na duchu mojej świadkowej - żeby nie miała poczucia, że wraz z naszym ślubem, grzebie swoje szczęście”. Tak, że tak.

Jednak najbardziej kontrowersyjne i powodujące najwięcej zamieszania, to numerki, na które tak lubimy przeliczać nasze życie seksualne - czyli ilość partnerów łóżkowych. Czy jest wśród Państwa ktoś, kogo nigdy o to nie zapytano?

Dodam, że jeśli wierzyć specjalistom, temat jest gorący, a nawet parzy, tylko w temacie stałych związków.

„W relacjach nastawionych tylko na seks, duże doświadczenie może powodować wzmożone zainteresowanie i podnosić naszą atrakcyjność w oczach kochanka”- mówi seksuolog, Profesor Zbigniew Izdebski w książce „7 grzechów przeciw seksualności”. Ale też szybko dodaje: „Jestem przeciwnikiem opowiadania drugiej stronie o swoich doświadczeniach seksualnych sprzed tej znajomości (…) Z mojej 30-letniej praktyki wynika, że prędzej czy później jedna ze stron „pęknie” i będzie się czuła z tymi wyznaniami bardzo niekomfortowo”.

Na forach internetowych temat jednak wrze, a w dociekliwości i skłonnościach detektywistycznych zdecydowanie przodują panowie. Najczęściej niepokoją się bogatą historią i „dużą ilością” (cokolwiek to znaczy) byłych partnerów swojej wybranki.

Nie dziwi to seksuolog Sylwii Jędrzejewskiej, która w podcaście „Wysokich Obcasów” tłumaczy, że w podejściu mężczyzn do seksualności kobiet, od wieków, występuje sprzeczność. Z jednej strony pragną mieć wspaniałe, temperamentne i reaktywne kochanki (nie tylko dla przyjemności, ale również po to, by sprawdzić własną seksualność). A z drugiej, boją się poniesienia łóżkowej porażki i niekorzystnych porównań do byłych kochanków swojej partnerki.

I może właśnie dlatego aż 67% kobiet, w badaniu przeprowadzonym przez serwis randkowy Illicit Encounters przyznało, że zdarzyło im się skłamać  i zaniżać liczbę swoich partnerów.

Pytanie jednak, o co ten cały szum, skoro, wg. seksuologów, bogate życie seksualne, a co za tym idzie długa lista partnerów, w żaden sposób nie przekładają się na udane życie seksualne? Znacznie ważniejsza jest wysoka inteligencja seksualna, czyli świadomość własnego ciała, preferencji swoich i partnera oraz bycie uważnym na drugą osobę.  Dotyczy ona bardziej sfery naszej psychiki niż znajomości teorii związanych z seksualnością. I co najważniejsze: można nad nią pracować i ją doskonalić.

Więc, co prawda, słowo miłość, (jeśli nie liczyć polskich znaków) ma w sobie zaszyte słowo ilość, ale życzę Państwu i sobie, byśmy w 2022 roku potrafili odpuścić arytmetyczne „numerki” i skupili się bardziej na tych łóżkowych. By nasz seks był przepełniony radością, fantazją, swobodą i pozbawiony normatywnych obciążeń.

To całkiem dobre postanowienie noworoczne, zwłaszcza po nie najłatwiejszym roku.

 

 

 

 

 
 
Tinder i Ty
 
Tinder bywa miejscem dla zakompleksionych facetów, którzy lubią sobie pofantazjować, ale spotkania na seks się boją
 
Seks i kultura
 
'Seks w wielkim mieście': Czy wejście drugi raz do tej samej rzeki może się udać?
 
O języku
 
Sprośne słówka. Nadal bardzo często mówimy: 'tam na dole'. A przecież na dole to my mamy stopy!
 
List
 
Mąż miał ochotę na seks z naszą znajomą. Powstrzymała go jedynie moja obecność
  Napisz do nas na listy@wysokieobcasy.pl
 
  Newsletter wysłany na zamówienie użytkownika przez Agorę Spółkę Akcyjną z siedzibą w Warszawie, 00-732 Warszawa, ul. Czerska 8/10, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy, Wydział XIII Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 59944, kapitał zakładowy w wysokości: 47.665.426,00 zł, wpłacony w całości, NIP 526-030-56-44, adres serwisu korporacyjnego www.agora.pl. Wszelkie zapytania i uwagi dotyczące Newslettera proszę kierować pod adres: pomoc@wyborcza.pl. W celu rezygnacji z newslettera, użyj tego linka